"Na początku byliśmy sceptyczni, bo na rynku jest tego mnóstwo. Ale tutaj było inaczej, bo była gwarancja zwrotu pieniędzy po 30 dniach, jeśli się nie sprawdzi. Warto było spróbować. Nasza córka nagle pół roku temu zaczęła mieć trądzik na czole, pełnia dojrzewania i 14 lat... to naprawdę nie dodaje pewności siebie. Po długim testowaniu różnych produktów, które czasem tylko pogarszały sprawę, myślę, że w końcu mamy dobrą rutynę. La Roche Posay jako pielęgnacja skóry i od 3 miesięcy do tego Cloudless. I jak super, że teraz naprawdę widać poprawę. Tak się cieszę, że znowu widzę ją pewną siebie, zamiast z głową spuszczoną w dół. Wielkie dzięki i ogromne brawa dla was!!"

"Mam 23 lata i zmagam się z trądzikiem od 14. roku życia, dosłownie próbowałam już wszystkiego. Smarowałam się różnymi rzeczami, chodziłam do lekarza po antybiotyki i całą tę bzdurę. Nic nie działało. Używam teraz Cloudless Clearday+ od około 6 tygodni i moja skóra jest mniej tłusta, mam mniej wyprysków, a pryszcze po prostu zniknęły. I mam po prostu gładszą skórę. To jest szczerze jedyna rzecz, która u mnie zadziałała."

"Już od pierwszej klasy liceum mam problemy z trądzikiem, zwłaszcza na twarzy. Tak naprawdę stało się to gorsze, im starsza się stawałam, a także kiedy przestałam brać tabletki antykoncepcyjne. Od tego czasu próbowałam praktycznie wszystkiego, co jest dostępne na rynku. Ale nigdy nie znalazłam niczego, co naprawdę zrobiłoby różnicę, aż do momentu, gdy trafiłam na Cloudless i po raz pierwszy zaczęłam działać od środka. I teraz, po 3 miesiącach, jaka różnica, nigdy bym się tego nie spodziewała."

"Miałam już wcześniej trądzik hormonalny, ale po odstawieniu pigułki zrobiło się dużo gorzej (zobacz zdjęcie). Próbowałam wszystkiego—serum, kremów od lekarza rodzinnego—ale nic nie pomagało, wręcz przeciwnie, było coraz gorzej. Moje poczucie własnej wartości zniknęło. Wtedy odkryłam Cloudless i po raz pierwszy zaczęłam działać od środka. Teraz, 10 tygodni później: wow. Zobacz różnicę na zdjęciu. W końcu znowu czuję się sobą."

"Próbowałam już naprawdę wszystkiego. Serum, drogie kremy, nawet przez jakiś czas w ogóle nie używałam żadnej pielęgnacji. Nic nie działało. Każdego ranka nowe pryszcze i ta frustracja... pff. Potem usłyszałam o Cloudless i pomyślałam: no tak, kolejne coś. Ale szczerze? To było inne. Po kilku tygodniach zauważyłam, że moja skóra się uspokoiła. Nie od razu idealna, ale mniej zaczerwieniona, mniej tych uporczywych miejsc. Naprawdę czuję ulgę."

"Za każdym razem, gdy miałam dostać okres, już to wiedziałam: zaczynało się od takich bolesnych gul na brodzie... co miesiąc to samo. Nic tak naprawdę nie pomagało, aż trafiłam na to przez koleżankę. Po kilku tygodniach używania moja skóra była spokojniejsza. Mniej nowych wyprysków i w końcu mam trochę poczucia, że mam to pod kontrolą, czego dawno nie czułam. Super!!"